Archiwum 16 lutego 2008


emo - czyli dzieci ktore maja za duzo czasu...
Autor: waldi-1
Tagi: sex   emo   kobieta   debil   kretyn   kretynka   debilka   piersi  
16 lutego 2008, 17:36
emo - hyhy znacie to nie? te biedne smutne dzieci, uczesane ala tokio hotel, w kracaistych waskich spodniach, z bandazami na nadgarstkach (ze niby sie ciely.................) albo wiecznie pierdolące otym że zycie jest cięzkie, i że one chcialy by umrzec....
Ja osobiscie nieznam zadnego emo, moze i lepiej bo dzieciak moze zeczywiscie mialby dość życia...
ale czytalem troche otym, bo szczerze jakies 4 miechy temu obudzilem sie i stwierdzilem "co to kurwa jest to emo???" (podobnie bylo z doda i mandaryna, ale to inna historia... ;) )
Mam wrażenie ze wszystkie dzieci plci meskiej w tej subkulturze to sa bi, naprawde, zero meskości, zero jakiegos takie bycia facetem, oni chyba tylko placza...

heh ja tez mialem rożne problemy, i też mialem życia dość ( tak tak, wiem cóż to byly za problemy macie wieksze, ale jednak wtedy przyslanialy mi cale moje zycie... ;) no co gupi bylem :D )
ale zeby robic z tego subkulture? doniedawna myslalem ze emo są też Xerówy, ale dochodze do wniosku że chyba nie, Xerówy to poprostu Xerówy, a emo to jeszcze wieksza porażka

Idzie taki kurwa pedryl z fryzurka ze jedno oczko widac, w kratke caly (kiedys to byly Punk albo cos ), na butach ma czaszeczki ( chcialem kupic siostrzeńcowi spiochy w czaszki.... ale nie bede zniego robil emo...) do tego jeszcze chuj wie co na wardze, kolczyk czy cos.... no poprostu tragedia
albo ich przemyślenia, jakie to życie jest ciezkie
do wszystkich
EMO - KURWA ZYCIE NIE JEST CIEZKIE TYLKO PRZEJEBANE :D ALE WY JESZCZE OTYM NIC NIE WIECIE, WIEC KURWA ZAMIAST MARNOWAC MŁODOŚĆ NA DOŁY TO SIE KURWA BAWCIE A NIE PIERDOLICIE SMUTY....

ale szczerze to mnie nie wkurza, to mnie smieszy, to dziwna subkultura....


hmm uj chyba mi sie charakter bloga zmienia, zaczynam pierdolic swoje przemyslenia zamiast pisac co mnie wkurwia.... poprawie sie obiecuje! slowo drucha bo rucha! ;)
14 luty - dzien chorego na padaczke....
Autor: waldi-1
16 lutego 2008, 17:23
no i za nami 14 luty... Nie ta notka nie bedzie o Epileptykach.... ale o tych wszystkich ktorzy aż srają po gaciach tego dnia, otych ktorzy 14 lutego przypominaja sobie ze maja dziewczyny/chłopaków, otych wszystkich ktorzy robia z tego dnia istny cyrk....
naprawde ludzie nie rozumiem, co to za świeto? (polskie to sobótka), niechodzi mi o samo okazywanie uczuć, o romantyzm etc. bo to akurat jest dobre i fajne. Chodzi mi raczej o to ciśnienie, oto ze nagle tego jednego dnia tylu ludzi chce byc romantycznymi... dlaczego akruat wtedy? dlaczego nie np 20 lutego? albo w sierpniu? dlaczego?
po jaki chuj nagle wszedzie sa te rózowe posladki zakończone szpicem? pelno ozdób itp....
Nie smieszy was czasem takie spojzenie na ludzi, ktorzy nagle gnaja do kwiaciarni po kwiatek... choć przez caly rok nie dali zadnego kwiata? smieszą mnie ludzi ktorzy na sile chca być modni, chca wpasowac sie w ten caly tumult, w ten czambuł, tych modnych, popularnych...
czy rzeczywiście żeby być romantycznymi, żeby dać kwiatek, powiedzieć komuś z kim jesteśmy sporo czasu że sie go kocha, potrzeba świeta? potrzeba tej zjebanej komercji, trzeba byc modnym??
heh jeśli tak, to jesteśmy smutnymi ludzmi, którzy nie potrafią wykrzesać z siebie odrobiny spontanicznosci,

szkoda że czasem zapominamy że tak naprawde nie potrzeba świeta by powiedzieć komuś że sie go kocha, by poświęcić tej drugiej osobie troche więcej czasu i uwagi... to uwaga również do mnie, zreszta ta cala notka też odnosi sie do mnie, zeby nie bylo ze jestem taki zajebiscie świety...

ble ale nudze....
Kingsajz dla kazdego - czyli zbyt duzo Machulskiego?...
Autor: waldi-1
Tagi: sex   moda   kretynki   idiotki   kingsize   machulski   panienki   krasnoludki  
16 lutego 2008, 16:20
Siema, troche mnie tu nie bylo ale nawet ja musze czasem odpoczac od narzekania ;) ale skoro juz tu jestem, od kilku dni szukam czegos na co warto ponarzekac. Tak patrze po ludziach, szukam czegos wkurzajacego, i dotego wartego opisania... i kiedy juz mnie nadzieja opuscila, minela mnie pewna dziewoja... Pamietacie moze taki zajebiaszczy film w ktorym Kaśka Figura duzo ciala pokazuje, i krasnoludek poniej nagiej biega (moja ulubiona scena ;) ) - tak moi drodzy mowie o Kingsize (ci ktorzy nie wiedza oco chodzi niech lepiej sie nie przyjaznaja) i tam oto w tym dziele machulskiego, jest pokaz mody (pamietacie?) No i wlasnie, ja ostatnio zaczynam widziec krasnoludki, a wlasciwie laski przebrane za krasnoludki ( odrazu odpowiadam niczego nie biore, i nie niesprzedam! ;) ) Napewno widzieliscie - Lachon ubrany w duzą luzną czapke, jakies dziwne cizemki, taki smieszny dziwny plaszcz w kolorze czerwonym albo zółtym, do tego omawiany wcześniej torbiel... kurwa co to do choler jest? Laski wygladaja jak wyrwane z prosto z pokazu mody kingsize moze mi ktos wyjasnie dlaczego ktos chce ubierac sie w ten sposob? wygladac jak pierdolony krasnoludek (dla tych co nie abla, to krasnoludki mialy jedna płeć - męska) wiecie moze mnie to nie wkurwia, ale zastanawia - jednak sprawy zwiazane z kobiecą modą, psychiką etc. pozostaną dla mnie niezgłębioną tajemnica... a moze to jakas nowa subkultura? macie moze jakies pomysly co to za laski?