Archiwum 26 lutego 2008


plecak torbie nie równy - czyli jak to jest...
Autor: waldi-1
Tagi: idioci   sex   laski   debile   kretyni   ochrona   torby   torebki   pleack   plecaki   denerwuje   wkurza   wulgaryzmy  
26 lutego 2008, 00:28
No i znowu mnie na zrzędzenie wzięło.
Byliście może w jakimś sklepie gdzie jest ochrona? Na pewno. A może zdarzyło się wam być „poproszonym” przez ochroniarza o oddanie plecaka do depozytu? No niby wsio ok.
Ale nie wkurwia was fakt, że właśnie w tym samym momencie przechodzi obok was i ochroniarza, wspomniana prze ze mnie, kilka dni temu, owa dziewuszka z torbielem.
I tak Ja mam wrzucać plecak do depozytu a kobiety, laski, dziewuszki etc. Mogą sobie łazić po każdym sklepie z torebkami/torbami/torbielami….
Kurwa gdzie tu logika, skoro ja musze oddać zajebany plecak do to tego zjebanego depozytu, to, czemu lachony nie muszą? Gdzie logika?
Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do pracowników ochrony, taki zawód, takie polecenia, wsio ok., Ale to nie zmienia faktu, że zawsze się z nimi kłócę. Bo kurwa nie widzę w tym naprawdę logiki.
Najlepsza jest ich debilna mina, gdy się wskazuje babeczkę z taka torbą, co to mój plecak przy niej to po prostu, „plecaczek”. I zwykłe zapytanie „ a ta pani to, co?”
Kto mi kurwa to wyjaśni, skoro kurwa mam być złodziejem to chyba logiczne, że nie wchodzę do sklepu z plecakiem… Kurwa naprawdę trzeba było być idiotą żeby pakować chuj go wie, co do plecaka…. Naprawdę czasem się zastanawiam, z kogo oni robią kretyna, czy z nas klientów, z obsługi, czy może z samych pracowników ochrony…
Bo wyobraźcie sobie taka scenkę, chłopaczek pakuje plastikowe tacki do plecaka celem wyniesienia ich bez płacenia…. No przecież tego się nie da zauważyć nie?!Ale na pewno da się zważyć jak pani X wkłada do torebki paczkę tych ze skrzydełkami….
To kurwa pytanie, skoro da się zobaczyć jak pani X zajebuje skrzydełka, co to dają uczucie jak by się na fotelu siedziało (za dużo reklam, wiem…) to kurwa nie uda się zobaczyć jak chłopaczek Y zapieradala jakieś zjebane tacki?*

Trudno tu nie wspomnieć o sklepie, co to nie dla idiotów jest… Tam ochrona jest jeszcze gorsza, każdy to potencjalny złodziej, bo przecież, kurwa plazmę każdy jest wstanie wynieść, albo telefon, który jest na kabelku, albo nie wiem, co kurwa toster? Laptop? Kurwa powiedzcie mi, co tam da się wynieść w plecaku, czego nie uda się wynieść w damskiej torebce? A mimo to ja MUSZE, do kurwy nędzy, odnieść plecak do depozytu a pani X nie…
Tu należy też w sumie, poruszyć temat kultury, z jaką człowiek jest traktowany, gdy tylko padnie na niego „cień podejrzeń”. Byliście w takiej sytuacji? Jak was potraktowano? Byli grzeczni? Przeprosili, gdy się okazało, że jednak nie podpierdoliliśćie tych podpasek, czy jakiegoś zjeżanego czasopisma?
Jestem przekonany, że w ponad połowie przypadków nie usłyszeliście tego magicznego słowa, którego dzieci uczą się używać jeszcze w przedszkolu, słowa – PRZEPRASZAM.
Ale na pewno „pan” security, miał minę w stylu
– i tak wiem, że coś zajebałeś/aś tylko kurwa jeszcze nie wiem co!! Ale chuj dowiem się a
Wtedy twoja dupa będzie moja!

Strasznie mnie to wkurwia, bo gdzie się podziała zasada, że klient nać pannn, gdzie kurwa kultura i dobre wychowanie?
Wystarczy, że ta spierdolona bramka zajęczy, momentalnie człowiek staje się złodziejem (a każdy złodziej to pijak! Pijak i cham! Jak w jednej z polskich komedii pewna sprzątaczka w sklepie mięsnym, powiedziała), i nie obowiązuje nas zasada domniemania niewinności, zasady kultury… dobrze, że jeszcze „panowie” z securitate nie leją nadzień dobry w pysk, i rzucają na glebę….
Jak już nadmieniłem wcześniej strasznie mnie to wkurwia!!!!!!
* - wszelkie podobieństwo osób, nazwisk, imion, liter oraz sytuacji jest przypadkowe ;)